Darłowo. Wieża kościoła pw. Wniebowzięcia Najświetszej Marii Panny
Wielu z nas niejednokrotnie przechodzi obok kościoła pw. Wniebowzięcia NMP, a nawet niejeden z nas w nim bywa, ale na co dzień nie ma możliwości, by zajrzeć w jego zakamarki. 21 listopada 2015 roku wraz z grupą poszukiwaczy przygód postanowiliśmy zobaczyć to, co na codzień jest ukryte przed naszym wzrokiem. Zadaniem było nacieszyć się tym widokiem i podzielić się nim z Internautami. Eksploracja wieży i poddasza była możliwa dzięki uprzejmości Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych w Darłowie. Zakon ten opiekuje się kościołem wzniesionym w 1321 roku, który od tamtego czasu wielokrotnie, w latach: 1589, 1624, 1676 i 1722, był narażony na pożary. Najtragiczniejszy w skutkach pożar w 1676 roku strawił całe wnętrze kościoła wraz wieżą. Na niektórych zdjęciach z fotorelacji można zauważyć osmolone ściany wnętrz budowli. Zwiedzanie rozpoczeliśmy od pierwszego piętra, na które prowadzi wąska spiralna klatka schodowa wykonana z cegły. Na tym poziomie w wieży zlokalizowane są: silnik dmuchawy i szafa organowa oraz schody do klatki schodowej prowadzącej na drugie piętro. Na tym poziomie w nawie głównej przy ścianie zachodniej zlokalizowany jest prospekt organowy i chór. Po obejrzeniu tej kondygnacji udaliśmy się schodami i następnie spiralną klatką schodową znajdującą się wewnątrz północno-zachodniego narożnika wieży na wyższe piętro. Na tym poziomie znaleźliśmy drewniany kołowrót, który prawdopodobnie służył do wciągania dzwonów i innych ciężkich elementów na górę wieży. Tutaj też znajduje się wejście na poddasze nad nawą główną. Poddasze jest przestronne, podłoga wykonana jest z desek. W osi poddasza znajduje się szereg słupów więźby dachowej oraz kołowrotki (lub łańcuchy) do wciągania i opuszczania żyrandoli w nawie głównej. Na kolejne piętro prowadzą drewniane schody, a po ich pokonaniu naszym oczom ukazały się trzy dzwony oraz skrzynia skrywająca mechanizm zegara wyprodukowany w berlińskim zakładzie ?C. F. Rochlitz". Jest to najwyższa kondygnacja, która znajduje się poniżej dachu wieży, ale nie jest to koniec naszego zwiedzania. Kolejnymi wąskimi schodami dostajemy się na poddasze wieży, skąd udajemy się ostatnimi schodami na latarnię. W tym miescu zamontowane są dwa dzwony bezsercowe, a przed nami rozpościera się niezapomniany widok na okolice. Na pamiątkę tego wydarzenia we wnętrzu wieży umieściliśmy kasułę czasu, w której umieściliśmy nasze zdjęcie, list informujący o tym wydarzeniu oraz parę współczesnych drobiazgów, które mieliśmy przy sobie. Zdjęcia wykonane zostały przez: Grzegorza Chmieleckiego, Daniela Frącza, Karola Matusiaka i Artura Wejnerowskiego.
Autor: Grzegorz Chmielecki
Dodano: 24 listopada 2015 roku
Edytowano: 19 lutego 2020 roku